*Marta*
- Mamoo, tatoooo mogę jechać do Londynu, nie będę sama bo pojadą też Patrycja, Paulina, Aneta, Kinga i Zuza. Będziemy mieszkały u Magdy, już z nią rozmawiałyśmy. Przez cały rok szkolny ciężko się uczyłam, a mam jeszcze kasę z tamtych wakacji. Obiecuję, że będę grzeczna i nic nie zbroję, proszę Was. - powiedziałam, gdy moi rodzice wrócili z pracy.
- Ehh, ma już osiemnaście lat, a co roku z dziewczynami wyjeżdżały gdzieś już od dwóch lat, więc.. - zaczęła mama.
-Ale zawsze mieli jakąś opiekę i byli w Polsce, a teraz Londyn i bez opieki. - powiedział tata.
- Ale zauważ, że będą mieszkały u Magdy, więc jej rodzice się nimi zaopiekują i nic głupiego nie zrobią, a po za tym one są już duże, za kilka miesięcy będą miały dziewiętnaście lat, a niektóre już mają. Ja bym im zaufała..
-Kilka miesięcy? Jeszcze mają ponad 7 miesięcy!
- Ja tam się zgadzam, Marta się uczyła pilnie w roku szkolnym, pieniądze ma, sądzę, ze jest odpowiedzialna, a przede wszystkim same będą tylko w samolocie, a tam nic nie zrobią..
-Ehh, no może i masz rację.
- To co mogę jechać ? - zapytałam.
-Jedź. - powiedziała mama.
- Ehh, no dobra, możesz - odpowiedział tata.
- Jest! Dziękuję, kocham Was! - krzyknęłam wchodząc po schodach.
Weszłam do pokoju i zobaczyłam, że jest godzina 19:30 a o 20:00 miałyśmy się spotkać pod domem Patrycji. Poszłam do garderoby i zaczęłam wybierać jakieś ciuchy na ten wieczór. Po długich rozmyśleniach w końcu się zdecydowałam. Wyszłam z domu bez niczego, bo dzisiaj wszystkie rzeczy brała Aneta. Podeszłam pod dom Patrycji, gdzie były wszystkie oprócz Kingi i Zuzy, bardzo głośno rozmawiały i przekrzykiwały się, więc mogłam się domyśleć, że wszystkie polecimy do Londynu. Gdy do nich doszłam poinformowałam je o decyzji moich rodziców i zaczęłyśmy skakać ze szczęście. Po chwili Patrycja powiedziała, że zadzwoni do Kingi.
- Halo, Kinia, gdzie wy jesteście? - zapytała.
- No już zaraz będziemy, bo Zuza kończy rozmowę z rodzicami na temat naszego wyjazdu.
- A Tobie pozwolili?
- Tak, tylko, że ja wcześniej się zapytałam, a Zuza dopiero teraz poszła.
- Aaa, to coś czuję, że wszystkie polecimy. No dobra, to czekamy na Was, pa.
- Okej, pa.
Za jakieś dziesięć minut przyszły do nas już dziewczyny i Zuza powiedziała, że wszystkie jedziemy do Londynu. Zaczęłyśmy skakać z radości,a przechodni patrzyli się na nas, jakbyśmy były psychicznie chore.
Po około pół godziny drogi, dotarłyśmy na łąkę, na której zawsze robiłyśmy pikniki. Zaczęłyśmy wyjmować rzeczy z koszyka, ale zanim to skończyłyśmy, Kinga zaczęła mówić.
- To kto dzwoni do Magdy, aby ją poinformować, że będzie miała nas na głowie, przez dwa miesiące? - po tych słowach wszystkie usiadłyśmy i nie kończąc rozkładania słodyczy, zaczęłyśmy wyjmować telefony.
-Ja to zrobię!- powiedziałam i nacisnęłam zieloną słuchawkę, nikt już mi nie mógł zaprzeczyć. Jest połączenie, jeden sygnał, drugi, trzeci, czwarty, cisza, piąty, szósty i jest odebrała.
- Magda, możemy przyjechać- krzyczałyśmy wszystkie razem tak, że nasze słowa nie były zrozumiane.
- Ejj, ciszej, spokojniej i pojedynczo, proszę mówić. - odpowiedziała nam na te krzyki.
- No właśnie - zaczęłam mówić - no to tak, możemy do Ciebie przylecieć, bilety mamy już zamówione przez mamę Kingi i Zuzy, lot mamy na 23:30, czyli w Londynie będziemy tak około pierwszej. Czekaj na nas na lotnisku. - powiedziałam.
- No dobra będę czekała, ale dziewczyny zapomniałam Wam coś powiedzieć..
- Masz brata, lub siostrę?
- Hhahahah, nie ale bardzo bym chciała.
- To co to takiego?
- Moim nowym wujkiem jest Paul. - powiedziała i można było domyślić się, że na słowo wujkiem zrobiła cudzysłów rękoma.
- Ten od One Direction? - zapytała z krzykiem Aneta.
- Taak, ciszej.
- Czyli znasz chłopców? - zapytała Paulina.
- No można tak powiedzieć.
- Można tak powiedzieć? - zapytałam.
- No bo przedstawiliśmy się sobie, ale nie gadaliśmy.
- CUDOWNIE!- wykrzyczałyśmy wszystkie w słuchawkę telefonu.
- Zapoznasz nas z nimi? - zapytała Patrycja.
- Jeżeli oni znajdą czas, a wy bardzo byście chciały, to się jakoś postaram załatwić spotkanie z nimi.
- To ja mam cudowny pretekst!- powiedziała Zuza.
- Tak, jaki?
- 4 lipca masz urodziny, to je wyprawisz i ich zaprosisz.
- Hhahhahaha, dobry plan, ale czy oni przyjdą..
- Na pewno, jak się dowiedzą kto będzie - dodała Paulina.
-No dobra to ich już poinformuje, żeby znaleźli czas, a teraz muszę kończyć, bo mnie mama woła. Pa.
- Pa, Madziuś- krzyknęłyśmy wszystkie.
Po rozmowie wróciłyśmy do dalszego rozpakowania koszyka.
*Po kilku godzinach*
Na łące siedziałyśmy, grałyśmy w piłkę, rozmawiałyśmy, wygłupiałyśmy się i nasz stały punkt robiłyśmy zdjęcia. Gdy przypadkowo nagle spojrzałam na zegarek zobaczyłam, że jest 1:23, poinformowałam o tym dziewczyny i postanowiłyśmy, ze będziemy się zbierały. Powoli lecz w bardzo śmieszny sposób posprzątałyśmy pozostawione rzeczy i ruszyłyśmy w drogę powrotną. Po około 20 minutach rozstałyśmy się idąc do swoich domów. Następnego dnia czekało nas duuże pakowanie, Na lotnisku miałyśmy być o 23:00, wcześniej się nie będziemy widziały. Czuję, że ten wyjazd będzie inny niż zawsze i coś się zmieni w naszym życiu.
No to mamy i rozdział pierwszy, postanowiłyśmy, że go wymyślimy w szkole i tak się stało, z tego powodu, że trzy administratorki chodzą do jednej klasy, było nam jeszcze łatwiej. Trochę lekcji było, no ale zawsze się znajdzie czas na to, żeby coś napisać. Dostałyśmy bardzo miłego komentarza pod ostatnim rozdziałem i zostałyśmy poproszone o kilka informacji na temat administratorek i bohaterów, więc tak administratorki są również bohaterami tego opowiadania. A informacje na nasz temat dodamy gdy będzie trochę więcej osób, które będą to czytały, miejmy nadzieję, że grupa osób czytających będzie się powiększała. No to chyba tyle z tego co miałyśmy napisać. / PPMA
I wy nie jesteście cudowne!? Rozdział znakomity, sądzę, że będą jeszcze lepsze, bo to dopiero rozkręcenie. A co do tych informacji na Wasz temat to bardzo dobrze, że je kiedyś dodacie, bo czuję, że zrobicie furorę na tym opowiadaniu, poproszę parę osób aby na swoim blogu o Was napisała, a ja pod swoim najnowszym postem też dodam o Was informację! Jejciu, nie mogę doczekać się następnego, dobrze zrobiłyście, że założyłyście tę stronę. Pozdrawiam, Klara :>
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżanką u góry, jesteście wspaniałe, czekam na więcej, Jula :)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE!! Aduu xoxo
OdpowiedzUsuńBardzo dobry rozdział dziewczyny! :) Dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńI zapraszam na nowy: http://my-mysterious-love.blogspot.com/ xx
Zajebiste jesteście ! <3
OdpowiedzUsuńCUDOWNE! <3
OdpowiedzUsuńDobre jesteście xxx
OdpowiedzUsuń